Przyjechaliśmy licząc na sielankowy relaks, niestety obiad okazał się niejadalny… kuchnia przekombinowana, kurczak nie świeży, placek jak z tektury, polany sosem musztardowym - brak opisu w menu. Woda w basenie zimna (26 stopni), woda pod prysznicem również, w szatni basenowej wieje chłodem, to samo w korytarzu prowadzącym do saun. Czystość pokoju to 5/10. Obsługa w zasadzie miła, śniadania smaczne, sauny fajne. Za niedogodności 10% rabatu, niestety nie wystarczające na zakup leków na przeziębienie. Hotel generalnie ładny, robiący dobre pierwsze wrażenie.